|
Pomysł ten niespecjalnie się przyjął, bo okazało się, że choć niczym niezakłócony, przestrzenny dźwięk ze stadionu ma swój urok i robi wrażenie, po kilku, kilkunastu minutach, komentarza zaczyna brakować. Pokusiliśmy się o mały eksperyment, polegający na tym, że kilkudziesięciominutowy materiał z transmisji sportowej na żywo z oryginalną ścieżką dźwiękową bez komentarza, ale za to w pełnym, przestrzennym AC-3 (5.1) i do wyboru drugą, z komentarzem, został odtworzony kilkunastoosobowej grupie. Aby wyeliminować wzajemny wpływ i sugestie, każda z osób oglądała materiał sama.
Cały tekst w październikowym wydaniu miesięcznika...
|